MODOMANIA część III – ZOBACZ jakiego mam dużego :-)
PRZYGODA. W końcu nadszedł PIĄTEK, ukochany dzień w którym każdy myśli o weekendzie :-), po pracowitym tygodniu czas spotkać się ze znajomymi i pochwalić się swoim sprzętem, umówieni jesteśmy w osiedlowym barze na piątkowe piwko, wchodząc na piwowarskie podium wiedziałem że mój MOD na pewno zabłyśnie i zrobi furorę, na początku zachwycało mnie to że wypytują mnie „a co to jest?”, „jak to się włącza ” , ale po godzinie to już mnie męczyło tylko przytakiwałem „no fajny” i zmieniałem temat.
Widząc że już nasza ekipa luźno się czuję zaproponowałem wypad do większego miejsca rozrywki, gdzieś gdzie można „coś wyrwać” 🙂 oczywiście moja propozycja znalazła uznanie stu procentowe, więc HALO? taxi i lecimy. W samochodzie ciasno (i tu przestroga nie trzymajcie MODa w kieszeni bo będzie wam podczas drogi troszeczkę przeszkadzał) po chwili jazdy taksówką coś mnie parzy w kieszeni AAAAA! wszyscy już podchmieleni śmieją się ze mnie że krzyczę, kierowca taksówki zatrzymuje się pytając co się stało? okazało się że zapomniałem zabezpieczyć MODa przed włączeniem i chmurzył sobie samoczynnie w mojej kieszeni od spodni, i wtedy nauczyłem się że najlepsze miejsce to boczna kieszeń kurtki, tam będzie bezpieczny i raczej krzywdy nikomu nie zrobi.
Wysiadka, płacimy, ustawiamy się w kolejce przed imprezą, parę chmurek puściłem już jakieś laski w kolejce się na mnie patrzą :-). Ha poderwę na moda (pomyślałem) kumple już zaczynają podryw, jedna dziewczyna powiedziała do mojego kolegi który PALI ANALOGI ” widzisz? on ma większego” :-). No i stajemy przy kasie, płacimy za wstęp na niezapomnianą noc, podchodzą do nas oczywiście ochroniarze (chyba zauważyli że w kolejce było za wesoło) i zaczyna się sprawdzanie naszych ubrań, wszyscy już na imprezie a ja oczywiście ostatni „znaleźli przy mnie BROŃ” ochroniarz pyta się – co to jest? odpowiadam – elektroniczny papieros, on mówi – tak nie wygląda elektroniczny papieros, myślę sobie – taki duży jest a głupi … i zaczynam tłumaczyć, on – możesz tym komuś zrobić krzywdę, pomyślałem – no w sumie ma rację (bez komentarza), zdenerwowany całą sytuacją pytam – czy mogę gdzieś to zostawić? odpowiada – w szatni, o nie – myślę sobie przecież zapłaciłem za to trochę pieniędzy jak zniknie to porażka, proszę poprosić managera, on mówi – proszę to jest manager, ale FUKS stał akurat przy kasie tłumacząc coś kasjerce podchodzę i pytam grzecznie, przepraszam czy mogę mój sprzęt zostawić gdzieś w bezpiecznym miejscu tak aby móc go odzyskać w całości przy wyjściu z imprezy, a on się pyta a co to jest? i znowu to samo, w kółko to samo tłumaczę że kupiłem, że drogi, że nie w Polsce, żeby ostrożnie itd. już dzisiaj to pięćdziesiąt razy opowiadałem CO TO JEST! manager mówi proszę mi dać, przy wyjściu z imprezy proszę mnie poprosić ja osobiście oddam Panu ten sprzęt.
Wchodzę w końcu, udało się wejść, ale chwila, teraz nie mam MODa, nie mam co wapować, i mało tego nic nie wyrwę na MODa, kurde mogłem zabrać zwykłego EGOna było by łatwiej. No cóż na imprezie ŻADNEJ DZIEWCZYNY NIE WYRWAŁEM 🙂 i moi kumple zresztą też, ale co tam nawet fajnie było. Wychodząc z IPREZKI, informuję ochronę że manager posiada moją osobistą rzecz i powiedział że odda mi ją osobiście więc proszę aby go poprosić, a ochroniarz mówi – ale manager już dawno wyszedł, w tym momencie od razu wytrzeźwiałem, JAK TO WYSZEDŁ? pytam, a pani szatniarka krzyczy „ale coś zostawił”, tego Pan szuka? mówi z wrednym uśmiechem na twarzy, trzymając w ręku moją własność –, tak tego szukam – odpowiedziałem, odbieram mojego MODa i coś mi nie pasuję, e-liquid się wylał? jak to? PATRZĘ a tam szkło pęknięte w ATOMIZERZE, podchodzę do ochroniarza już na wyczerpaniu nerwowym i mówię że to jest uszkodzone, ten sprzęt kosztował dużo pieniędzy co teraz? kto mi za to zwróci pieniądze? on mówi – chłopie ja nic nie wiem! wtedy miałem ochotę użyć MODa w innym celu ale opanowałem nerwy bo i tak bym przegrał, więc wychodzę z imprezy już w innym humorze, moje starania poszły na marne, jestem zawiedziony i sam mam do siebie pretensje.
MORAŁ – gdybym wziął mniejszego EGOnka czyli zwykłego elektronicznego papierosa wszystko by się potoczyło OK, ale chciałem przy szpanować i to mnie teraz będzie trochę kosztować, laski nie poderwałem, mod uszkodzony, LIPA. WIĘC DZIEWCZYNY DROGIE, może małe jest lepsze, bo wszędzie wejdzie, nawet na imprezie :-).
nie, lecz wchodziłem z nim w ręku i nic 🙂
A sprawdzali cię? wiesz było krótko albo wchodzisz bez sprzętu albo nie wchodzisz, i tak miałem fuksa że zagadałem z manager o ile to był manager, nic, stało się i mam nauczkę. :-/
Ja nie miałem problemu z wniesieniem na imprezy maraxusa(który jest bardzo kanciasty), jak i vamo v5 😉 trafiłeś na ciemnogrodzian i już 😀